Michał Szafrański to jeden z najbardziej znanych polskich blogerów, przez dekadę prowadził bloga o tematyce finansowej – jakoszczedzacpieniadze.pl. Wielokrotnie nagradzany za treści, które tam umieszczał, dotyczyły one tak „poważnego” tematu jakim są pieniądze. Oprócz tego król self – publishingu. Sam wydał swój poradnik i wygenerował przychód brutto przekraczający 5 milionów złotych. Należy podkreślić, że Pan Szafrański nie pracował nigdy w sektorze finansowym i nie posiada wykształcenia ekonomicznego.
Money is a good servant, but a bad master
O tym, że mądrego zawsze warto słuchać (i czytać) – wszyscy wiemy, dlatego naprawdę warto sięgnąć po książkę „Finansowy ninja”. To, że praktycznie nikogo z nas nie nauczono odpowiedniego podejścia do pieniądzy – też wiemy, dlatego warto nadrobić tę naukę i w końcu zabrać się za swoje finanse osobiste.
Jak mądrze zarządzać pieniędzmi? Jak rozmawiać z bankiem? Jak odnieść sukces w oszczędzaniu? Na ile warto wycenić swoją pracę? Czy warto sięgać po marzenia? No i najważniejsze – JAK ZOSTAĆ FINANSOWYM NINJA? Wszystkiego dowiecie się z ponad 500 stron tej książki. Autor daje konkretne rady, jak stworzyć i zarządzać budżetem domowym, pokazuje techniki oszczędzania pieniędzy i pomaga zaplanować długoterminowe cele finansowe, przy okazji dając rady jak je osiągnąć. W tej książce znajdą także wskazówki osoby zadłużone, jak radzić sobie z zadłużeniem i unikać pułapek kredytowych. Pan Szafrański zachęca nas do świadomego podchodzenia do finansów i do budowania finansowej niezależności. Wiedzę tę możecie rozszerzyć o informacje, które nadal są na jego blogu, ponieważ wiele jego artykułów jest ponadczasowych.
Nie jest to nudna pozycja z cyferkami, jest to zaproszenie do zmiany stylu życia i podejścia do finansów. Wszystko to jest przedstawione w przystępny sposób, swobodnym i zrozumiałym językiem. Pan Szafrański to rozsądny człowiek, który właśnie w taki sposób podchodzi do marzeń i daje wskazówki jak sukcesywnie przygotować się do sukcesu 😉 Jest to książka o tym, jak pozbywać się swoich ograniczeń i, że nie taki diabeł straszny. Trochę mi brakowało tutaj osobistych historii autora, ale nadrobiłam to w jego innej książce „Zaufanie czyli waluta przyszłości. Moja droga od zera do 7 milionów z bloga”, którą także polecam.
Polecam KAŻDEMU.