
To właśnie milczenie w obliczu zła sprawia, że jesteśmy martwi, choć żyjemy.
Justyna Kopińska to dziennikarka, socjolożka i autorka reportaży, obecnie prowadzi kolumnę w polskim Vogue. Za swoje teksty otrzymała wiele nagród, jako pierwsza Polka została uhonorowana nagrodą European Press Prize. Jej mottem życiowym jest chęć oddawania głosu tym, którzy na co dzień go nie mają, dlatego jej reportaże dotykają bardzo trudnych tematów, od których większość ludzi odwraca wzrok. Jednym z jej bardzo popularnych tekstów jest wstrząsający „Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?”.
„Z nienawiści do kobiet” to zbiór jej reportaży. Są to historie o Polsce i o ludziach, którzy wpadli w sidła nieskutecznych systemów, bezdusznych urzędów lub „po prostu” nie pasują do realiów. Historie te przerażają i zasmucają, wywołując całe spektrum emocji. Pokazują smutną rzeczywistość i próby odnalezienia siebie.
Znajdziecie tutaj opowieść o Violetcie Villas, wielkiej znanej artystce, której kres życia zasmuca. Znajdziecie wstrząsającą historię księdza, który wykorzystał 13 – letnią dziewczynkę czy historie wykorzystywanych w wojsku kobiet. Są one napisane językiem prostym, bardzo przystępnym, co jeszcze wzmacnia ich przekaz. Wszystkie te historie dotyczą społecznych i kulturowych mechanizmów przemocy wobec kobiet. Są to reportaże połączone z osobistymi historiami, przeanalizowane w szerszym społecznym kontekście. Autorka nie boi się stawiać trudnych pytań o brak skutecznych działań ze strony instytucji, które powinny chronić ofiary. Przemoc to skomplikowany problem, dzięki tej książce możemy poznać jej mechanizmy, poddać to bolesnej refleksji i spróbować zrozumieć.
Książka jest niepozorna, ale historie w niej zwarte poruszają do głębi. Sama mam doświadczenie zawodowe z pomocy społecznej, więc wiem jakie trudne historii ludzie przeżywają, wpadając często w pułapki systemu i swojej życiowej historii. Bardzo poruszyły mnie te reportaże, bo pokazują, że świat potrafi być bezwzględny i niesprawiedliwy. Pocieszające jest to, że nie wszyscy ludzie odwracają od tego wzrok, gotowi są wysłuchać ofiary i opisać ich historie. Jest to świadectwo tych kobiet, ale także forma apelu o zmianę tej rzeczywistości.
Polecam wszystkim tym, którzy nie chcą odwracać wzroku i podziwiają odwagę dziennikarki.