Kto z nas nie lubi słuchać lub czytać historii o duchach? Jest w nich tajemnica, napięcie i często uniwersalne przesłanie dotyczące miłości, przeznaczenia i przekraczania barier. Kto z nas chociaż raz nie zainteresował się życiem po śmierci? To właśnie historie o duchach mogą nas zachęcić do refleksji na ten temat i obiecywać rozwiązanie tej zagadki. A czasami są one po prostu dobrą zabawą. Jedno jest pewne, warto jest czytać. Oto 5 książek o duchach.
1. „Upiorna opowieść” Peter Straub
„Jaka była najgorsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłeś?”
Czwartego września 2022 roku zmarł Peter Straub, autor niesamowitego horroru zatytułowanego „Upiorna opowieść”. Powieść ta wysławiła autora i stała się lekturą obowiązkową każdego fana horrorów.
Peter Straub był przyjacielem Stephena Kinga (napisali wspólnie parę powieści), ojcem pisarki Emmy Straub oraz… poetą. Jak wynika ze wspomnień jego córki był także osobą z wielkim poczuciem humoru i dystansem do siebie.
„Ghost Story” (tak brzmi tytuł w oryginale) to prawdziwa historia o duchach nawiązująca do klasycznych powieści grozy. Książka jest gruba (prawie 600 stron), jednak wcale się tego nie zauważa bo niebezpiecznie wciąga. Głównym bohaterem jest Stowarzyszenie Chowder – pięciu starszych panów, którzy opowiadają sobie przerażające historie. Historie z przeszłości i teraźniejszości przeplatają się z tymi prawdziwymi i wymyślonymi. To co na początku jest zabawą, z czasem przeradza się w rozrachunek z przeszłością. Zło czuwa, nie wybacza i atakuje znienacka.
Powieść ta jest wielowątkowym arcydziełem, które czyta się z przyjemnością. Mocną stroną „Upiornej…” jest warstwa psychologiczna. Wielowymiarowi bohaterowie budzą nasze sympatie i antypatie, wiele scen powoduje szybsze bicie serca. Książka w ogóle się nie zestarzała (pierwsze wydanie było w 1979 roku), porusza ona uniwersalne tematy takie jak zemsta, pytanie o naturę zła czy konsekwencje przeszłości. Dobre przyjęcie powieści spowodowało, że powstał film o takim samym tytule.
Polecam każdemu kto lubi małe duszne miasteczka i ich tajemnice, nie boi się nocnych koszmarów oraz zawsze chciał mieć grupę przyjaciół z którymi można opowiadać sobie straszne historie.
2. „Kwaidan. Demony japońskiego folkloru”, Lafcadio Hearn
„Wszystko co jest nie do zabrania z Japonii, to jej ulotność, tajemniczość”
Lafcadio Hearn w swoim wcześniejszym życiu mieszkał w Grecji, ale czuł się kosmopolitą i tak bardzo zafascynował się kulturą japońską, że postanowił zamieszkać w Kraju kwitnącej wiśni. Tworzył w języku angielskim i japońskim, a umierał już jako japoński pisarz narodowy. Napisał wiele książek, ale najbardziej znany jest zbiór legend i opowieści niesamowitych „Kwaidan” . Piszą, że ta książka jest „tak japońska, jak haiku”.
Opowieści grozy są częścią kulturowego dziedzictwa Japonii, które inspiruje cały świat. Rzeczywiście można to zauważyć w kulturze masowej, bo kto z nas nie oglądał przerażających japońskich horrorów? Z jednej strony historie zawarte w tej książce są straszne i pełne demonów, ale są to także po prostu ciekawe historyjki, które uchylają rąbka tajemnicy tego kraju. Historie są napisane poetyckim językiem, książkę czyta się szybko i przyjemnie.
Polecam wszystkim tym, którzy lubią grozę w trochę „egzotycznym” wydawaniu.
3. „Dokręcanie śruby”, Henry James
„Miles and Flora saw more—things terrible and unguessable”
„W kleszczach lęku” autorstwa Henry’ego James to XIX-wieczna powieść, która nawet po ponad stu latach nadal jest inspiracją dla wielu twórców. Warto nadmienić, że oryginalny tytuł to dosłownie „Dokręcanie śruby”, co może wywoływać u nas uśmiech, ale świetnie charakteryzuje fabułę.
Henry James to wybitna postać, brat równie wybitnego Williama James – psychologa i filozofa. Rodzinną przenikliwość i umiejętność oceny ludzkiej osobowości bracia wykorzystali w inny sposób. William wniósł wkład w psychologię i był współtwórcą pragmatyzmu – metody filozoficznej, Henry zaś został pisarzem.
„W kleszczach…” to klasyczny gotycki horror. Mamy tu ponury wiktoriański gmach na uboczu, mamy osobę z zewnątrz – guwernantkę, która przyjeżdża, żeby zaopiekować się dwójką słodkich dzieciątek. Już od samego początku wiemy, że coś nie gra. Groza narasta stopniowo, a nerwowa guwernantka zaczyna widzieć duchy. Okazuje się, że we wszystko zamieszane są dzieci.
Jest to powieść psychologiczna, skupiająca się przede wszystkim na domysłach, wątpliwościach i uczuciach kobiety. Czytając o jej lękach sami zaczynamy się bać i nie do końca wiemy, czy to już obłęd czy jeszcze nie? Powieść jest wciągająca, a czytając ją nerwowo oczekujemy dalszego ciągu.
Polecam fanom klasyki, którzy lubią wiedzieć skąd się wywodzą pewne pomysły oraz tym, którzy wiedzą że największa groza czai się w naszym umyśle.
4. „Odd Thomas”, Dean Koontz
„From time to time, I do consider that I might be mad”
Czy jest jakikolwiek fan horrorów, który nie czytał czegoś Dean Koontz’a? To raczej niemożliwe. Autor ponad 100 powieści sprzedanych w ponad 400 milionowym nakładzie, pisarz płodny i pomysłowy. Każdy znajdzie coś dla siebie. Napisał on także książkę „Odd Thomas”.
Bohaterem tej książki jest dwudziestoletni Odd Thomas, chłopak który posiada niezwykły dar umożliwiający mu kontakty z duchami. Stara się on wykorzystywać go w dobrych celach, pomaga policji w chwytaniu niebezpiecznych przestępców. Odd jest dobrym bohaterem, który chce wyjaśniać tajemnicze sprawy i nie dopuszczać do żadnych katastrof. Nie zawsze mu się to udaje, bo są także na świecie tacy, co lubią wykorzystywać duchy do niecnych celów…
Jest to pierwsza powieść z serii książek, w każdej książce bohaterowie mają nowe przygody. Powstał także film „Odd Thomas: Pogromca Zła” (2013) w reżyserii: Stephena Sommersa, a główną rolę gra tam Anton Yelchin.
Polecam wszystkim, którzy nie boją się duchów i cieszą się, że jest ktoś dobry kto z nimi walczy.
5. „Manitou”, Graham Masterton
„Evil is as evil does”
Graham Matsterton to brytyjski pisarz znany przede wszystkim z horrorów. Jest on pisarzem bardzo płodnym, wiele w jego książkach jest seksu i horroru. Wydał on także parę poradników erotycznych i serii kryminalnych. Otrzymał wiele nagród, a „Manitou” to jego debiutancka powieść, która została wydana w 1976 roku.
W Nowym Jorku po trzystu latach do świata żywych powraca duch największego indiańskiego szamana, Misquamacusa. Pragnie on dokonać zemsty za przeszłość, jaką biali ludzie zgotowali jego plemieniu. Odradza się on w ciele młodej dziewczyny, Karen Tandy, i zaczyna wzywać inne straszne demony. W całą tę kabałę zostaje wplątany jasnowidz Harry Erskine, który angażuje indiańskiego szamana, Śpiewającą Skałę, i wspólnie podejmują się oni tej przerażającej walki.
Powieść ta została zaadaptowana w 1978 roku na potrzeby filmu. Warto obejrzeć „Manitou” (1978), reż. William Girdler. Książek z tego cyklu jest 6, więc można nieźle się wciągnąć.
Polecam wszystkim tym, którzy lubię powieści w których nie do końca wiadomo, kto jest dobry a kto zły…